 |
Forum Książki
Witamy w Księgogrodzie!
|
Waltari, Mika |
Autor |
Wiadomość |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 36 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3862
|
Wysłany: 2008-11-08, 20:11 Waltari, Mika
|
|
|
Egipcjanin Sinuhe
Aż szkoda, że tak piękna powieść nie pojawiła się na moim horyzoncie dawno temu, że dopiero nie tak całkiem dawno temu. A wczoraj kupiłem sobie własny egzemplarz w antykwariacie, w wydaniu Książnicy.
Książka jest kolejnym literackim spojrzeniem na dzieje Egiptu. Oczywiście naturalnie przychodzi mi na myśl porównanie z Faraonem Bolesława Prusa, jednakże książka napisana jest w nieco inny sposób, a jeśli coś łączy ją z dziełem Prusa to jest to wspaniała kultura Starożytnego Egiptu.
Bohaterem opowieści jest Sinuhe, Egipcjanin. Na początku poznajemy go jako małego chłopca. Książka jest właściwie przekrojem przez życie głównego bohatera, niejako pamiętnikiem (gdyż posiada pierwszoosobową narrację) Sinuhe, opowieścią o jego dziejach od małego aż do późnej starości.
Ileż magii jest w tej opowieści. Mika Waltari moim zdaniem znakomicie oddał egipskie realia, a wspaniały język powieści jest jej wielkim atutem. Czysta poezja.
Na uwagę zasługuje postać niewolnika Sinuhe, Kaptaha, które z biegiem opowieści staje się najwierniejszym przyjacielem Sinuhe. Ten zresztą w pewnym momencie czyni go człowiekiem wolnym, lecz Kaptah nadal pozostaje przy swoim panu, a mając wielką smykałkę do interesów wkrótce czyni ich obu bardzo bogatymi.
Kaptah, w zasadzie postać drugoplanowa należy do tych, bez których książka traci swój urok. Jak wyglądałby Cień wiatru, gdyby zabrać z powieści Fermina?
Polecam wszystkim Egipcjanina Sinuhe. Jest to jedna z najpiękniejszych książek jakie ostatnimi miesiącami zdarzyło mi się czytać.
A przeczytać warto, by choć w myślach móc poczuć smak legendarnego Ogona Krokodyla. |
Ostatnio zmieniony przez Córka Lavransa 2012-07-11, 08:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 36 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3862
|
Wysłany: 2008-11-11, 13:18
|
|
|
Sinuhe, chociaż pisałeś swoje księgi dla siebie i byłeś przekonany, że żołnierze zniszczą je po twojej śmierci, przetrwały one tysiące lat i historia twa nie została zapomniana. Stara Muti najwidoczniej ukryła twoje zwoje przed sługami Horemheba i w ten sposób ocaliła je od niepamięci, choć ty nie żywiłeś na to nadziei.
Piszę te słowa do ciebie Sinuhe, choć wiem, że ich nigdy nie przeczytasz. A muszę ci powiedzieć, żeś był wielce naiwny w swojej wierze w Atona. Choć była to wiara szlachetna, szczytna to bowiem idea, by wszyscy ludzie byli sobie równi i nie było różnicy między biednym i bogatym. Ty jednak Sinuhe, jako człowiek uczony, powinieneś był zrozumieć, że wszystko to, co widział faraon Echnaton w swoich wizjach niemożliwe było do spełnienia w czasach, w których przyszło ci żyć. Nawet wola faraona, choć jest niemal nieograniczone nie jest w stanie obalić porządku trwającego nieprzerwanie od niepamiętnych czasów, zanim jeszcze zostały zbudowane piramidy. |
|
|
|
 |
Utopiste


Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 1115
|
Wysłany: 2008-11-11, 14:14
|
|
|
cytat jest bardzo zachęcający i przyznam szczerze, że książka mnie zaintrygowała. |
_________________ You should be the jewel in the crown, not some dull bauble in a plastic tiara. |
|
|
|
 |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 36 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3862
|
Wysłany: 2008-11-11, 14:59
|
|
|
Utopiste napisał/a: | cytat jest bardzo zachęcający i przyznam szczerze, że książka mnie zaintrygowała. |
Ów cytat napisałem sam, tuż po przeczytaniu Egipcjanina będąc jeszcze pod wpływem czaru tej barwnej opowieści. Książka jest naprawdę przepięknie napisana, specyficznym językiem, bardzo pasującym do starożytnych Egipcjan. Jeśli ktoś lubi dobrą książkę i do tego także powieści w realiach historycznych, nie zawiedzie się z pewnością. |
_________________ Zamek Czarnoksiężnika
Czas Imperium - nr 33 - 12.04.2009
Czas Imperium - nr 35 - 20.09.2009 |
|
|
|
 |
Utopiste


Dołączył: 02 Lis 2008 Posty: 1115
|
Wysłany: 2008-11-11, 15:01
|
|
|
brzmi tak jakby był przepisany z książki, stąd moja reakcja co nie zmienia faktu, że książką jestem zainteresowana i już zaczęłam poszukiwania na Allegro |
_________________ You should be the jewel in the crown, not some dull bauble in a plastic tiara. |
|
|
|
 |
elfrun
Wojowniczka


Wiek: 47 Dołączyła: 02 Lis 2008 Posty: 2639 Skąd: Langangen
|
Wysłany: 2008-11-15, 17:22
|
|
|
"Egipcjanin Sinuhe" to ksiazka po ktora siegnelam po raz pierwszy bardzo dawno temu poniewaz jest jedna z ulubionych ksiazek moich rodzicow, ktorzy zachecili mnie do jej przeczytania. Zachwycila mnie tak ze przeczytalam wszystkie ksiazki Miki Waltari, ktore udalo mi sie znalezc. Uczen w zasadzie przyblizyl fabule ksiazki. Ja chcialabym wrocic do dyskusji, ktora podjelismy na starym forum. Podczas lektury powiesci Waltari'ego zwrocilam uwage na to ze postacie kobiet w jego utworach sa w pewnym sensie pozbawione glebi, bardzo jednoznaczne. Kiedy popatrzymy na "Egipcjanina Sinuhe" mamy dwie postacie kobiece - Nefer Nefer Nefer, ktora jest uosobieniem zla i calkowicie niewinna i czysta Minee. Podczas gdy Nefer Nefer Nefer pomimo calej swojej demonicznosci wiedzie dobre zycie nieszczesna Minea zostaje unicestwiona przez okrutny wyrok losu. Podobnie jest w innych powiesciach pozytywne postacie kobiece w jego utworach albo koncza tragiczna smiercia albo wioda bardzo nieszczesliwe zycie.
Utopiste a tutaj specjalnie dla Ciebie cytat z ksiazki "Egipcjanin Sinuhe":
"Mysl o tym, ze kazdy dzien bedzie podobny do poprzedniego i ze w moim zyciu nie wydarzy sie juz nic innego jak to co wydarza sie codzien stala sie dla mnie odpychajaca. Tak nierozsadne jest serce ludzkie, ze nigdy nie zadawala sie swoim losem, lecz czyni wszystko by zaklocic czlowiekowi spokoj i zasiac mu w duszy rozterke". |
_________________ Nie dokarmiaj zlego wilka.
 |
|
|
|
 |
karinka
gamoniowa ;)


Dołączyła: 30 Lis 2008 Posty: 351 Skąd: 3city
|
Wysłany: 2008-12-01, 08:50
|
|
|
Jedna z moich ulubionych ksiazek
tez przeczytalam, ja dawno temu pod wpływem rodziców
potem zaczelam czytac wszystko co dotyczy starozytnego Egiptu
bo wczesniej bardziej pasjonowala mnie Grecja
sam bohater denerwował mnie dokładnie tak samo jak Ramzes u Prusa
ile to razy czytajc ksiazke mowiłam do niego głosno zeby sie zastanowił co robi... |
Ostatnio zmieniony przez Uczeń Czarnoksiężnika 2008-12-01, 09:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Tifa Lockhart


Wiek: 27 Dołączyła: 04 Lis 2008 Posty: 1869 Skąd: Augustów/ Toruń
|
Wysłany: 2008-12-13, 23:22
|
|
|
Widziałam tą książkę na półce w pokoju mamy .Ale jak chciałam się za nią zabrać , to już zniknęła. ;D |
|
|
|
 |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 36 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3862
|
|
|
|
 |
Bruixa


Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 1257
|
Wysłany: 2008-12-18, 20:40
|
|
|
Baaardzo lubię Sinuhe, czytałam 3 razy i za każdym coś nowego odkryłam. Świetnie oddaje realia, klimat, dzień powszedni Egiptu w czasach Echnatona. I ten nastrój przełomu, schyłku pewnej epoki, starych bogów (Kreta) i smutek przemijania. Sinuhe jest mi bliski, mimo niektórych swoich poczynań - zdaje się, że Waltari był mi w jakiejś mierze pokrewny duchowo.
A dziś kupiłam "Karin, córkę Monsa" - jakoś dotąd nie miałam okazji przeczytać. |
_________________ Mój blog o książkach |
|
|
|
 |
Tifa Lockhart


Wiek: 27 Dołączyła: 04 Lis 2008 Posty: 1869 Skąd: Augustów/ Toruń
|
Wysłany: 2009-02-22, 16:23
|
|
|
Mam znalazłam !!!!. Zabiorę się niedługo za przeczytanie . ;D |
|
|
|
 |
rygor [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-06-17, 16:14
|
|
|
Melancholijna książka - to pierwsze, co nasuwa mi się na myśl o tej powieści. Sinuhe permanentnie przemieszczał się po szczeblach hierarchicznej drabiny. Mimo iż niejednokrotnie los okrutnie z niego kpił, często sam był winien swojego upadku. Smutne było jego życie, choć nie brakowało w nim chwil szczęścia. Co z tego, skoro on sam nie potrafił się nimi cieszyć? Targana wiecznym niepokojem dusza nigdy nie zaznawała spokoju, cierpiący umysł próbował ogarnąć to co niepojęte, ból namiętnego serca rzadko dawał się ukoić... Uświadomienie nałożonych na siebie barier przychodziło zawsze za późno, wiwisekcja zdarzeń i uczuć służyła jedynie zrozumieniu i próbie usprawiedliwienia - w żaden sposób nie mogła pomóc.
Najbardziej ujmujący fragment? List rodziców do Sinuhe.
Moment kryzysowy: "przygoda" z Nefernefernefer - cała sytuacja była dla mnie tak nierealna, że aż mnie odrzucało od książki.
Ulubiona postać - chyba Kaptah, poza tym Senmut, Merit i Muti.
Na razie tyle, ale pewnie później jeszcze coś dopiszę. |
Ostatnio zmieniony przez Ravena 2009-06-17, 16:39, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 36 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3862
|
|
|
|
 |
rygor [Usunięty]
|
Wysłany: 2009-06-17, 16:39
|
|
|
Mnie również kojarzy się z Ferminem, a i pomysł z Zagłobą też wydaje się trafny... Trzeba przyznać, że dobrze nakreślony bohater drugoplanowy stanowi niezwykłą siłę książki. Bez nich niektóre powieści straciłyby większość swego uroku. |
|
|
|
 |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 36 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3862
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|