 |
Forum Książki
Witamy w Księgogrodzie!
|
Czytać do końca czy nie...? |
Autor |
Wiadomość |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1479
|
Wysłany: 2010-11-22, 10:13 Czytać do końca czy nie...?
|
|
|
Pomysł na ten wątek nasunęły mi wypowiedzi z tematu "Czym się kierujecie przy wyborze lektury?", głównie wypowiedź Procelli. Przejrzałem z grubsza całe forum i nie znalazłem takiego tematu. Jeśli jednak była już taka dyskusja, to nie widzę przeszkód w skasowaniu tego wątku
Czy zawsze doczytujecie rozpoczętą książkę do samego końca? Zdarzają się przecież pozycje nudne, które nie wciągają i odrzucają... których czytanie nie sprawia żadnej satysfakcji, a wręcz powoduje (chwilowy) wstręt do słowa pisanego. Co wtedy robicie? Odrzucacie tę pozycję czy męcząc się niemiłosiernie staracie się na siłę czytać do samego końca?
Czekam na odpowiedzi |
|
|
|
 |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 35 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3878
|
Wysłany: 2010-11-22, 10:59
|
|
|
Żaden sensowny temat dotyczący książek nie będzie kasowany Martinusie. I jest to skądinąd ciekawe pytanie. Pokusa by rzucić niektóre książki w połowie, rzeczywiście się pojawia. I powiem szczerze, że zasadniczo jestem temu przeciwny. Skoro już coś się zaczęło, mówiąc nie tylko o książkach, ale i w szerszym kontekście, warto to już dokończyć.
Inna rzecz, że czasami nudne z początku książki w swej drugiej połowie okazują się bardzo ciekawe. Są autorzy, którzy dość długo wprowadzają czytelnika w akcję. I cóż, porzucimy książkę po 100 stronach a okaże się, że po następnych stu zmienilibyśmy diametralnie zdanie na plus. I w efekcie jest ryzyko przegapienia ciekawej pozycji dając się ponieść chwilowemu znudzeniu. |
_________________ Zamek Czarnoksiężnika
Czas Imperium - nr 33 - 12.04.2009
Czas Imperium - nr 35 - 20.09.2009 |
|
|
|
 |
Procella


Wiek: 37 Dołączyła: 28 Maj 2009 Posty: 2210
|
Wysłany: 2010-11-22, 11:11
|
|
|
Nie czytam do końca, jeżeli książka mi się nie podoba. Po co? W końcu czytam dla przyjemności. Uczeń Czarnoksiężnika napisał/a: | czasami nudne z początku książki w swej drugiej połowie okazują się bardzo ciekawe. Są autorzy, którzy dość długo wprowadzają czytelnika w akcję. I cóż, porzucimy książkę po 100 stronach a okaże się, że po następnych stu zmienilibyśmy diametralnie zdanie na plus. I w efekcie jest ryzyko przegapienia ciekawej pozycji dając się ponieść chwilowemu znudzeniu. |
Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło. Kiedy jeszcze czytałam wszystko od początku do końca - książki, które "powoli się rozkręcały" miały jednak w sobie coś, co zachęcało do dalszego czytania. Są rzeczy, w których nie ma nic, ani to ciekawe, ani dobrze napisane... Nie widzę powodu, żeby się męczyć. |
_________________ Tumblr ~*~ Instagram ~*~ GoodReads
Raziel napisał/a: | Cthulhu fh'tagn i do przodu. |
|
|
|
|
 |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1479
|
Wysłany: 2010-11-22, 11:33
|
|
|
Daję książce szansę do 100 strony. Jeżeli do tego momentu niczym mnie nie zachwyci i sprawi, że na samą myśl o powrocie do czytania dostaję nieprzyjemnych dreszczy, to odkładam ją. Obecnie dla mnie czytanie jest już wyłącznie przyjemnością, a przyjemnością nie można nazwać zmuszania się do czytania nudnej książki. Poza tym, takie zmuszanie się trwa zwykle bardzo długo (przymusowe przerwy, przekładanie o kilka miesięcy). Mi osobiście jest szkoda czasu na mało interesujące książki, tylko w imię zasady, że jak się coś zaczęło to trzeba skończyć Są rzeczy, które faktycznie trzeba, ale akurat czytania książki z pewnością nie. Takie jest moje zdanie i będę go bronił jak lew i sto tygrysów
Uczeń Czarnoksiężnika napisał/a: | Pokusa by rzucić niektóre książki w połowie, rzeczywiście się pojawia. I powiem szczerze, że zasadniczo jestem temu przeciwny. Skoro już coś się zaczęło, mówiąc nie tylko o książkach, ale i w szerszym kontekście, warto to już dokończyć. | A w imię czego wprowadzasz tę zasadę w życie? Bo według mnie czytanie książki ma przynosić przyjemność i relaks, a męczenie się nad nudną pozycją zdecydowanie nie jest przyjemnością. Czyżbyś uprawiał masochizm? |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 38 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6454 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2010-11-22, 15:02
|
|
|
Ja bardzo długo miałam to uczucie, że jak już zaczęłam, to muszę skończyć, choćby książka mi się wybitnie nie podobała. Nie wiem czy wynikało to z jakiegoś poczucia obowiązku czy czegoś innego, musiałam doczytać, szczególnie gdy była to książka wypożyczona z biblioteki, a jak już pożyczona od kogoś znajomego, tym bardziej ^^ A może po prostu cały czas miałam nadzieję, że jednak coś jeszcze dobrego się w książce trafi, że natrafię na fragment perełkę, która wynagrodzi mi dotychczasowe męki? Nie wiem. Teraz już tego nie robię, może dlatego, że bardziej zdałam sobie sprawę z upływającego czasu i szkoda mi go marnować na tytuły, które mnie męczą/irytują/nie podchodzą. Ale wyrzuty sumienia, gdy odkładam niedokończoną książkę wciąż mam i nie umiem się ich wyzbyć |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
BlueEyed Girl

Dołączyła: 05 Paź 2010 Posty: 278
|
Wysłany: 2010-11-22, 16:56
|
|
|
Ja nie dokończam książki, kiedy wiem, że mnie niczym już nie zaskoczy, a wszystko idzie w znanym kierunku... i po co się niepotrzebnie męczyć i nudzić - nie mam wtedy żadnych wyrzutów sumienia, w innych przypadkach lecę dalej. |
|
|
|
 |
Panna Jeż


Dołączyła: 08 Lip 2009 Posty: 2423 Skąd: z mchu i paproci
|
Wysłany: 2010-11-22, 18:06
|
|
|
Kończę książki, które nie bardzo mnie interesują tylko i wyłącznie, gdy pożyczyłam je od znajomych, lub gdy mi je polecili i oczekują mojej opinii. Z reguły jednak, jeśli książka mnie nie zainteresuje do mniej więcej 1/3 swej objętości, nie męczę się dalej i oddaję do biblioteki. Z tego powodu nie przeczytałam połowy lektur szkolnych. Smutna to prawda.... |
_________________ Niepamięć doda Ci skrzydeł... |
|
|
|
 |
Ishikawa
Crazy tortoise lady


Wiek: 33 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 820
|
Wysłany: 2010-11-22, 18:10
|
|
|
Nie doczytuje książek do końca które mnie męczą i nudzą.
Dla mnie czytanie to relaks, przyjemność - ale nie powiem, jest kilka książek które mimo,że były nudne jak flaki z olejem,to po dobrnięciu do końca diametralnie zmieniałam zdanie na pozytywne.
Ale to wyjątki potwierdzające regułę... |
_________________ "Boże! Zrób tak,żeby mnie w lesie zaskoczyła nagła i niespodziewana bajka! Niech ta bajka będzie straszna i groźna, byleby była ciekawa i piękna".
Chwile później na gładkiej skalnej ścianie pojawiają się drzwi wiodące do skarbów Sezamu.
~Ali Baba. |
|
|
|
 |
BlueEyed Girl

Dołączyła: 05 Paź 2010 Posty: 278
|
Wysłany: 2010-11-22, 18:53
|
|
|
Eva del Dolores napisał/a: | Z tego powodu nie przeczytałam połowy lektur szkolnych. Smutna to prawda.... |
Ja przeczytałam prawie wszystkie, żeby potem mogłabym się tym chwalić... <tak jak teraz> ...i przez to niekiedy musiałam uprawiać okrutny masochizm :-P ;-) |
|
|
|
 |
Tifa Lockhart


Wiek: 26 Dołączyła: 04 Lis 2008 Posty: 1874 Skąd: Augustów/ Toruń
|
Wysłany: 2010-11-22, 19:08
|
|
|
Staram się czytać zaczęte książki. Jednakże nie zawsze mi się to udaje. Niektóre są tak nudne, że wymiękam po 30 stronach. Tak było np. z ''Eragonem''. Natomiast '' Pana Tadeusza'' doczytałam do połowy. Jest to moja lektura w tym roku, więc zmuszę się do przeczytania całości. |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8520
|
Wysłany: 2010-11-22, 21:20
|
|
|
Zawsze starałam się doczytać do końca, nie wiem, czy to przez zasadę podobną tej przywołanej przez Ucznia, czy też po prostu żywiąc naiwnie nadzieję, że się jeszcze poprawi... (Nota bene kojarzę chyba dwa takie przypadki, kiedy książka była nudna przez większość stron i nie spodziewałam się po niej wiele dobrego, a jednak po zakończeniu dochodziłam do wniosku, ze było warto).
Ostatnio coraz częściej się "łamię" i jeśli książka mnie męczy, nie czytam do końca dokładnie, tylko przerzucam kartki mniej-więcej śledząc akcję. Bywa tak, że gdzieś jeszcze zatrzymuję się na dłużej, żeby dokończyć jakiś bardziej frapujący watek, ale czasami tylko zerkam na koniec i odkładam.
Brak cierpliwości, brak czasu - nie wiem. Staram się unikać takich sytuacji, bo nie lubię książek niedokończonych, ale zdarzają się. |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
Paleolog
czytaczszerokopojęty


Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 789 Skąd: z drakkaru
|
Wysłany: 2010-11-22, 22:38
|
|
|
W zasadzie wypadałoby czytać...
Z męczącą książką jest trochę tak jak z nieudaną randką - chce się wyjść, ale wypada zostać do końca.
W każdym razie ja staram się doczytywać, chociaż nie zawsze się udaje... Z drugiej strony takie odłożenie na półkę czasem wychodzi na dobre - po jakimś czasie ta sama kniga może okazać się dużo bardziej 'przyswajalna'.
Kiedyś odłożyłem "Bolesława Chrobrego". Gdybym nigdy do niego nie powrócił ominęłaby mnie największa literacka przygoda życia.
Generalnie warto doczytywać książki z jeszcze jednego powodu: przeciętna/słaba książka z genialnym zakończeniem warta jest więcej niż dobra z mocno przeciętnym.
A tak się zdarza - mam na koncie kilka książek, które do ostatniego rozdziału uważałem za gnioty, by nagle, przeczytawszy ostatnią stronę, zmienić zdanie. |
_________________ ... ale nie ułaskawił żadnych filozofów |
|
|
|
 |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1479
|
Wysłany: 2010-11-23, 08:48
|
|
|
Paleolog napisał/a: | Z męczącą książką jest trochę tak jak z nieudaną randką - chce się wyjść, ale wypada zostać do końca. | Oj tak, miałem kilkanaście takich sytuacji w życiu Raz nawet niby wyszedłem do toalety i już nie wróciłem do stolika To najgorsza randka w życiu.
Paleolog napisał/a: | Z drugiej strony takie odłożenie na półkę czasem wychodzi na dobre - po jakimś czasie ta sama kniga może okazać się dużo bardziej 'przyswajalna'. | Być może. To ryzyko jakie podejmuję odkładając książkę po 100 stronach. Mam nadzieję, że zbyt dużo niezłych książek nie straciłem odkładając je za wcześnie
Paleolog napisał/a: | Generalnie warto doczytywać książki z jeszcze jednego powodu: przeciętna/słaba książka z genialnym zakończeniem warta jest więcej niż dobra z mocno przeciętnym. | Taka książka na pewno zaskakuje, ale wątpię, abym traktował ją jako więcej wartą niż dobrą książkę ze słabym zakończeniem. Przykładowo sagę o Wiedźminie pomimo strasznie spartolonego zakończenia uważam za bardzo dobrą pozycję.
Paleolog napisał/a: | A tak się zdarza - mam na koncie kilka książek, które do ostatniego rozdziału uważałem za gnioty, by nagle, przeczytawszy ostatnią stronę, zmienić zdanie. | Nie znam takich przypadków, bo gniotów nigdy nie doczytałem do końca |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 38 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6454 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2010-11-23, 10:57
|
|
|
Martinus Jachus napisał/a: | Raz nawet niby wyszedłem do toalety i już nie wróciłem do stolika To najgorsza randka w życiu. |
No nie... nieładnie. Chyba wolałabym usłyszeć wprost, że "nic z tego nie będzie", niż tak zostać porzuconą bez słowa
A co do ksiażek, niedokończonych, tak mam z Dickensem. Wciąż jednak jestem uparta i wracam do jego powieści. Nawet kupiłam sobie Copperfielda z myślą, że kiedyś w końcu go przeczytam, do tej pory miałam trzy podejścia. Za każdym razem doszłam trochę dalej, więc istnieje szansa, że w końcu dotrwam do ostatniej strony :-P
A ze zmor, których nogd nie dokończyłam i wspominam jak nagorzej to studenckie lektury: "Generał Barcz" Kadena Bandrowskiego i "Czarny potok" Bukowskiego. Męczarnia tak okropna, że bez najmniejszego żalu odłożyłam obydwie i doczytałam jakieś opracowanie tylko. Istnieją granice masochizmu ^^ |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
elfrun
Wojowniczka


Wiek: 46 Dołączyła: 02 Lis 2008 Posty: 2651 Skąd: Langangen
|
Wysłany: 2010-11-23, 11:50
|
|
|
Dawno, dawno temu uwazalam ze wszystkie ksiazki ktore sie zaczelo nalezy skonczyc bez wzgledu na to jak malo interesujaca jest ich lektura. Od kilku lat nie mam najmniejszych wyrzutow sumienia jesli porzuce ksiazke w dowolnym momencie. Czytanie powinno byc przyjemnoscia. |
_________________ Nie dokarmiaj zlego wilka.
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|