 |
Forum Książki
Witamy w Księgogrodzie!
|
Harry Potter (Rowling J. R.) |
Autor |
Wiadomość |
Loki
Viking Redhead


Wiek: 26 Dołączyła: 23 Wrz 2011 Posty: 225 Skąd: z Marchii Cienia
|
Wysłany: 2011-10-01, 13:42 Harry Potter (Rowling J. R.)
|
|
|
Aż się dziwię, że nie ma takiego tematu Jak zapatrujecie się na fenoment młodego czarodzieja? Czy to dla Was tylko bajka dla dzieci, czy dorastaliście z nią, czy może będąc dorosłymi ludźmi, doceniacie pomysł? A może jest odwrotnie, nie lubicie Pottera i drażni Was?
Z chęcią podyskutuję, zwłaszcza z tymi którymi nie lubią Pottera, gdyż sama go uwielbiam |
_________________ Never walk
away from home
ahead of your axe and sword.
You can't feel a battle
in your bones
or foresee a fight. |
|
|
|
 |
Radament
Mniejsze Zło


Wiek: 27 Dołączyła: 05 Wrz 2011 Posty: 2451 Skąd: z R'lyeh
|
Wysłany: 2011-10-01, 14:01
|
|
|
Ja też przepadam za Harrym Potteram, mimo że sporej ilości bohaterów po prostu nie lubię. Myślę, że wiele o mnie powie fakt, iż po przeczytaniu pierwszej części czekałam na list z Hogwartu :c
Nie przyszedł! |
_________________ „Ludzie zawsze myśleli o jutrze. Ja w to nie wierzyłem. Bo jutro nie myślało o nich. Nawet nie wiedziało, że są.” |
|
|
|
 |
Loki
Viking Redhead


Wiek: 26 Dołączyła: 23 Wrz 2011 Posty: 225 Skąd: z Marchii Cienia
|
Wysłany: 2011-10-01, 14:29
|
|
|
Mam to samo, nie lubię większości bohaterów, a książki kocham. Ciekawy psychologiczny problem ^^ |
_________________ Never walk
away from home
ahead of your axe and sword.
You can't feel a battle
in your bones
or foresee a fight. |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8426
|
Wysłany: 2011-10-01, 19:04
|
|
|
Lubię Harry'ego Pottera do tego stopnia, że mam i przeczytałam całą serię zarówno w oryginale, jak i w tłumaczeniu.
Co do postaci - jawią mi się jako mało emocjonująca masa, może szczególna sympatią darzę Freda i George'a, a reszta jest mi w zasadzie obojętna. Nieco bawi mnie Voldemort, największy czarnoksiężnik wszechczasów, który jest wiecznie niedoinformowany, wiecznie nie zdąża na czas i wiecznie ktoś mu rzuca kłody pod nogi. Kojarzy mi się z Leslie Nielsenem z Nagiej Broni.
Ostatni tom serii uważam za haniebną porażkę, wątki zerżnięte z Matrixa i zakończenie zerżnięte z Danielle Steel drażnią mnie jak mało co. Moim ulubionym tomem jest "Czara ognia". |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
Kamil


Wiek: 32 Dołączył: 05 Maj 2011 Posty: 3738
|
Wysłany: 2011-10-01, 20:26
|
|
|
Uwielbiam. Miałem chyba 12 lat jak przeczytałem pierwsze 2 tomy (więcej nie było), pochłonąłem w moment i z niecierpliwością wyczekiwałem Więźnia Azkabanu. Od tamtej pory byłem wielkim fanem, założyłem strone internetową (w sieci była tylko strona Tytusa Hołdysa, może ktoś pamięta?) prowadziłem ją z 2 lata, miałem całą redakcje, nauczyłem się masy rzeczy, miałem hosting na sponsorowanym serwerze z powodu popularności strony. Potem stron namnożyło się cała masa (szczególnie po filmie) a ja straciłem zapał do prowadzenia strony, może trochę daltego, że nie podobało mi się jaki kierunek obrały fanowskie strony - większość uwagi skupiały na filmach, aktorach i plotkach. Ale wciąż wyczekiwałem na kolejne premiery i chodziłem o północy do księgarni.
Najbardziej lubię pierwsze 4 tomy (na prawdę nie umiem wskazać jednego), choć pozostałe tomy (a nawet 7 po wycięciu ostatniego rozdziału) też mi się podobają. Największą sympatię mam do Freda i George'a, chociaż głównych bohaterów też lubię, może poza Harrym w Zakonie Feniksa gdzie jest trochę trudny do zniesienia. Najciekawszą wg mnie postacią jest Snape. Co do Voldemorta: czytając nie miałem takich odczuć jak Córka, za to pojawiły się w trakcie oglądania filmu).
Tomy 1-4 czytałem wielokrotnie, 5 dwa razy, 6-7 raz. Z tego też powodu chętnie odświeżę sobie całość, ale tym razem w oryginale (tylko się przemóc muszę ), wydanie amerykańskie stoi już na półce (nie lubie tych brytyjskich okładek...). |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8426
|
Wysłany: 2011-10-01, 21:40
|
|
|
Cytat: | (nie lubie tych brytyjskich okładek...).
|
Ja mam serię Bloomberg w twardej oprawie. Dostałam kiedyś ni z gruszki, ni z pietruszki szósty tom w tej formie i potem przez długi czas zbierałam resztę tak, żeby pasowała. Rysunki rzeczywiście trochę nie teges. |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
Kamil


Wiek: 32 Dołączył: 05 Maj 2011 Posty: 3738
|
Wysłany: 2011-10-01, 22:26
|
|
|
Córka Lavransa napisał/a: | Ja mam serię Bloomberg w twardej oprawie. Dostałam kiedyś ni z gruszki, ni z pietruszki szósty tom w tej formie i potem przez długi czas zbierałam resztę tak, żeby pasowała. Rysunki rzeczywiście trochę nie teges. |
Pewnie wersja "children"? Bo ta "adult" nie była taka zła. W twardej+obwoluta mam Księcia, o takie: http://tnij.org/nncp no i cały zestaw w Paperback, tanie, słabe jakościowo, ale przeczytać można.
chyba Bloomsbury?:) |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8426
|
Wysłany: 2011-10-01, 22:54
|
|
|
kenaz napisał/a: | chyba Bloomsbury?:) |
Tak to jest, jak się cały tydzień siedzi na dziwacznych stronach, teraz już wszędzie widzę Bloomberg. Jasne, że Bloomsbury.
o, takie |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
Loki
Viking Redhead


Wiek: 26 Dołączyła: 23 Wrz 2011 Posty: 225 Skąd: z Marchii Cienia
|
Wysłany: 2011-10-02, 07:53
|
|
|
Voldemort wydaje mi się śmieszny. Niby jest strasznie zły, ale jest okropnie przerysowany i trochę taki "na siłę".
Ooo, Fred i George tak, tak, tak Chyba jedyne postacie z pokolenia Harry'ego, które trawię. Poza tym ze starszego pokolenia Lucjusz i Syriusz, reszta do odstrzału ^^ No, może i Hermiona.
Ostatni tom w ogóle mi się nie podobał, tak bardzo, że go do końca nie przeczytałam. Tomy 1-5 czytałam chyba z 15 razy, po prostu szał. Mój ulubiony to chyba "Więzień Azkabanu", chyba przez wątek Huncwotów i brak Lordzia Voldzia ^^ |
_________________ Never walk
away from home
ahead of your axe and sword.
You can't feel a battle
in your bones
or foresee a fight. |
|
|
|
 |
Aura
dama z książką

Dołączyła: 20 Gru 2010 Posty: 253
|
Wysłany: 2011-10-11, 14:38
|
|
|
Kocham Harry'ego, swego czasu byłam prawdziwą potteroholiczką Mnóstwo czasu spędzałam na forach potterowych, na czytaniu fanfików, na pisaniu fanfików, po prostu miałam głowę pełną Harry'ego
Córka Lavransa napisał/a: | Co do postaci - jawią mi się jako mało emocjonująca masa, może szczególna sympatią darzę Freda i George'a, a reszta jest mi w zasadzie obojętna. |
A to dziwne, mi zawsze postaci wydawały się bardzo zróżnicowane, każda z nich jest inna. Właściwie wszyscy wydają mi się ciekawi i do większości czuję sympatię
Freda i George'a akurat zbytnio nie lubiłam, a raczej byli mi totalnie obojętni.
Mój ukochany bohater to Remus Lupin, taki oryginalny wilkołak. Byłam nim zauroczona Poza nim Snape, świetny, mroczny i zagadkowy. Dumbledore (jego historia to właściwie jedyna rzecz w 7 tomie, która mi się podobał), Hermiona. W mniejszym stopniu Luna, Fleur i Tonks. Siostry Black to też ciekawe, choć niesympatyczne postaci.
Nie trawię jedynie Ginny i Jamesa Pottera
Voldi faktycznie przerysowany, ale strasznie trudno jest stworzyć ucieleśnienie zła, które nie jest przesadnie przerysowane. Trzeba jednak przyznać, że Voldi miał ciekawą historię, przedstawioną w 6 tomie.
Z książek najbardziej lubię tomy 3, 4 i 5. Najbardziej chyba 3, ze względu na oryginalność i na kochanego Remusa. "Więzień Azkabaniu" to też jedyna ekranizacja, która przypadła mi do gustu. |
|
|
|
 |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1459
|
Wysłany: 2011-10-11, 14:50
|
|
|
Szczerze powiedziawszy, nie przepadam za cyklem o Harrym z Portierni ;-) Czytałem tylko pierwszy tom i odniosłem wrażenie, że to taka typowa lektura dla dzieci - jedenastolatków i dwunastolatków. Właśnie przez ten typowy infantylizm powieści J.K. Rowling nie miałem nigdy ochoty i chęci sięgnięcia po kolejne przygody młodego czarodzieja. Gustuję w książkach kierowanych do zdecydowanie wyższej wiekowo grupy odbiorców niż czytelnicy przechodzący z okresu dzieciństwa o okres wczesnej młodości ;-) |
|
|
|
 |
Radament
Mniejsze Zło


Wiek: 27 Dołączyła: 05 Wrz 2011 Posty: 2451 Skąd: z R'lyeh
|
Wysłany: 2011-10-11, 15:02
|
|
|
M napisał/a: | Czytałem tylko pierwszy tom i odniosłem wrażenie, że to taka typowa lektura dla dzieci - jedenastolatków i dwunastolatków. |
Prawda. Myślę, że to dlatego ludzie, a przynajmniej dużo osób mi znanych będących w bliskim mojemu wieku, niejako dorastało z Potterem. Cykl tych książek także, co by nie powiedzieć, stawał się coraz bardziej poważny z każdym tomem. Dlatego tak dobrze się to czytało. Mimo, że teraz nie jestem wielką fanką całego cyklu, to pozostaje mi sentyment i nie powiem, dalej w jakiś sposób mi się podoba. |
_________________ „Ludzie zawsze myśleli o jutrze. Ja w to nie wierzyłem. Bo jutro nie myślało o nich. Nawet nie wiedziało, że są.” |
|
|
|
 |
elfrun
Wojowniczka


Wiek: 47 Dołączyła: 02 Lis 2008 Posty: 2639 Skąd: Langangen
|
Wysłany: 2011-10-11, 15:51
|
|
|
Zetknelam sie z Harry Potterem juz po trzydziestce. Przeczytalam piec pierwszych tomow. Ksiazka ma niesamowity klimat. Uwielbiam. |
_________________ Nie dokarmiaj zlego wilka.
 |
|
|
|
 |
Raziel
Jukka Sarasti


Wiek: 25 Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 3327
|
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8426
|
Wysłany: 2011-10-11, 19:06
|
|
|
Aura napisał/a: | na czytaniu fanfików, na pisaniu fanfików |
Brrr, fanfiki. To jest właśnie to, co zabiło tę serię, podobno Rowling chciała zadowolić wszystkich fanów i wyszło, jak wyszło, czyli nie wyszło. Choć nie wątpię, że miło się takie coś tworzy.
Pozytywna wariatka. Umiałabym się z nią dogadać.
Aura napisał/a: | "Więzień Azkabanu" to też jedyna ekranizacja, która przypadła mi do gustu |
Nie pamiętam całości, bo widziałam ją tylko raz. Pamiętam tylko, że wyjątkowo nie pasował mi Oldman w głównej roli, zwłaszcza z tymi siwymi loczkami, szczerzący zęby z plakatów, jakby namawiał na wizytę u dentysty. Te plakaty mnie okropnie zraziły do tego filmu, miało być szaleńczo i groźnie, a było tragikomicznie. |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|