Meyer Stephenie - Cykl "Zmierzchu" |
Autor |
Wiadomość |
castagna


Dołączyła: 25 Wrz 2016 Posty: 203
|
Wysłany: 2016-09-25, 18:09
|
|
|
ja cykl przeczytałam od razu po premierze, wciągnęłam się i przeczytałam z przyjemnością, w tym wieku raczej nie byłam wymagającą czytelniczką, książki mi się wtedy podobały (pewnie jakbym czytała je teraz, to wątpię) i się tego nie wstydzę za to filmy... obejrzałam pierwszą część i zrezygnowałam |
|
|
|
 |
Tifa Lockhart


Wiek: 26 Dołączyła: 04 Lis 2008 Posty: 1874 Skąd: Augustów/ Toruń
|
Wysłany: 2016-10-09, 08:51
|
|
|
castagna napisał/a: | za to filmy... obejrzałam pierwszą część i zrezygnowałam |
Fakt, kiedy widzę na ekranie Kristen Stewart i jej wiecznie otwarte usta to zastanawiam się jakim cudem dostała ona angaż. Ale zachęcam do obejrzenia "Przed świtem część 2". Komputerowe dziecko, jeszcze więcej błyszczenia w słońcu i Porcja śmiechu zapewniona. |
|
|
|
 |
castagna


Dołączyła: 25 Wrz 2016 Posty: 203
|
Wysłany: 2016-10-09, 09:33
|
|
|
o nie... brzmi jak totalna porażka :( czasami nie powinno się robić ekranizacji :( |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8520
|
Wysłany: 2017-01-10, 01:40
|
|
|
Tifa Lockhart napisał/a: | kiedy widzę na ekranie Kristen Stewart i jej wiecznie otwarte usta to zastanawiam się jakim cudem dostała ona angaż. |
Bym ci powiedziała, ale młoda jesteś.
Podobno jest cudowną aktorką, grała u Allena. Ja się nie znam, ale jedyna scena w jej karierze, w której ona mi pasuje, to na katafalku w "Królewnie Śnieżce i Łowcy" w charakterze zwłok. Zwłaszcza że, wyjątkowo, miała zamknięte usta. |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
ren

Wiek: 26 Dołączyła: 14 Paź 2016 Posty: 107
|
Wysłany: 2017-01-16, 19:43
|
|
|
Stewart jest tym lepsza, im mniejszy budżet ma film. True story. W "Sils Maria" ukradła film Juliette Binoche i całkiem zasłużenie została pierwszą amerykańską laureatką Cezara. Swoją drogą dziewczyna jest synonimem słowa niezręczność i tym troszkę u mnie zyskuje. Np. tak odbierała Cezara.
A co do cyklu książkowego, to ja w liceum przeczytałam pierwszy tom, a potem dałam sobie spokój. Ale cieszę się, że to powstało. Choćby ze względu na cudowne parodie filmów i książek na YT. Wesoło jest przynajmniej. |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8520
|
Wysłany: 2017-01-19, 23:20
|
|
|
ren napisał/a: | Np. tak odbierała Cezara. |
Obejrzałam i wygląda mi to strasznie sztucznie, na taką głupkowatą pozę, a nie rzeczywiste zdenerwowanie. Ale może ja jestem uprzedzona.
ren napisał/a: | Wesoło jest przynajmniej. |
Co racja, to racja... |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8520
|
Wysłany: 2019-02-20, 23:44
|
|
|
Mam ostatnio lektury tak ciężkie, że coraz częściej myślę o tym, żeby to jednak przeczytać znowu... |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
Deina Eldathiel
Hen Ichaer


Wiek: 37 Dołączyła: 17 Sty 2013 Posty: 784 Skąd: Dol Angra
|
Wysłany: 2019-02-21, 10:07
|
|
|
Przeczytaj lepiej w końcu "Tajemną historię":) A jak coś lekkiego, ale i fajnego, to lepiej serię Czarodzieje, trzy tomy Grossmana. Bardzo lubię:) |
_________________ Czytam bez opamiętania i dobrze mi z tym. |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8520
|
Wysłany: 2019-02-22, 16:25
|
|
|
Zajrzę, bo muszę coś lżejszego koniecznie... |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
|