 |
Forum Książki
Witamy w Księgogrodzie!
|
Forumowe opowiadanie |
Autor |
Wiadomość |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 39 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6363 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2009-01-24, 23:09 Forumowe opowiadanie
|
|
|
Ta wersja zabawy też już była na starym forum, ale proponuję mała zmianę zasad.
Pierwsza osoba podaje tytuł opowiadania i słowo, od którego się ono zacznie.
Następna osoba dodaje jedno zdanie (może się składać z góra 10 słów).
Kolejne osoby kopiują wcześniejszy tekst i dopisują do niego swoje zdanie, w ten sposób tworząc opowiadanie. I tak dalej...
No to co? Bawimy się? |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
Zołzikiewicz


Wiek: 30 Dołączyła: 17 Maj 2009 Posty: 288 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2009-05-17, 19:29
|
|
|
"Polowanie"
Padał deszcz... :-P :-P |
_________________ A ja myślę, że całe to zło tego świata bierze się z myślenia.
Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku tego nie mającym predyspozycji. |
|
|
|
 |
elfka21


Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 50
|
Wysłany: 2009-05-17, 23:32
|
|
|
"Polowanie"
Padał deszcz...
...Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina...
|
|
|
|
 |
Zołzikiewicz


Wiek: 30 Dołączyła: 17 Maj 2009 Posty: 288 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2009-05-18, 07:53
|
|
|
"Polowanie"
Padał deszcz...
...Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina...
...Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła... |
_________________ A ja myślę, że całe to zło tego świata bierze się z myślenia.
Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku tego nie mającym predyspozycji. |
|
|
|
 |
Nieznany
Carrot Monster


Wiek: 45 Dołączył: 13 Gru 2008 Posty: 3379 Skąd: inąd
|
Wysłany: 2009-05-18, 11:22
|
|
|
"Polowanie"
Padał deszcz...
...Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina...
...Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła...
Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała... |
_________________ Nenek, jesteś mistrzem, uwielbiam Cię!
Obi
Jesteś moim bohaterem!
Caroline* |
|
|
|
 |
Zołzikiewicz


Wiek: 30 Dołączyła: 17 Maj 2009 Posty: 288 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2009-05-19, 13:44
|
|
|
"Polowanie"
Padał deszcz...
...Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina...
...Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła...
Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała...
Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemie, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń ... |
_________________ A ja myślę, że całe to zło tego świata bierze się z myślenia.
Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku tego nie mającym predyspozycji. |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 39 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6363 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2009-05-21, 16:46
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń.
Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
tubi
Kłobuk


Wiek: 39 Dołączył: 23 Gru 2008 Posty: 161 Skąd: Perunogród
|
Wysłany: 2009-05-22, 11:36
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami.
Ale był ktoś jeszcze który obserwowało całą sytuację z boku. |
|
|
|
 |
Lean val Tirach


Dołączyła: 07 Maj 2009 Posty: 84
|
Wysłany: 2009-05-22, 14:16
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. Ale był ktoś jeszcze który obserwowało całą sytuację z boku.
Z tajemniczym uśmiechem obserwował gonitwę, aż zniknęła z pola widzenia. |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 39 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6363 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2009-05-23, 10:04
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. Ale był ktoś jeszcze który obserwowało całą sytuację z boku. Z tajemniczym uśmiechem obserwował gonitwę, aż zniknęła z pola widzenia.
Zaśmiał się cicho, odwrócił i podążył ścieżką przez las. |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
Lean val Tirach


Dołączyła: 07 Maj 2009 Posty: 84
|
Wysłany: 2009-05-23, 10:20
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. Ale był ktoś jeszcze który obserwowało całą sytuację z boku. Z tajemniczym uśmiechem obserwował gonitwę, aż zniknęła z pola widzenia. Zaśmiał się cicho, odwrócił i podążył ścieżką przez las.
Idąc wolno, przełożył łuk i kołczan na drugie ramię. |
|
|
|
 |
Zołzikiewicz


Wiek: 30 Dołączyła: 17 Maj 2009 Posty: 288 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2009-05-23, 18:34
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobyć, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. Ale był ktoś jeszcze który obserwowało całą sytuację z boku. Z tajemniczym uśmiechem obserwował gonitwę, aż zniknęła z pola widzenia. Zaśmiał się cicho, odwrócił i podążył ścieżką przez las. Idąc wolno, przełożył łuk i kołczan na drugie ramię.
Spokojnie stał celując, czekał na tą jedną odpowiednią chwilę... |
_________________ A ja myślę, że całe to zło tego świata bierze się z myślenia.
Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku tego nie mającym predyspozycji. |
|
|
|
 |
Nieznany
Carrot Monster


Wiek: 45 Dołączył: 13 Gru 2008 Posty: 3379 Skąd: inąd
|
Wysłany: 2009-05-23, 19:31
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobycz, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. Ale był ktoś jeszcze, który obserwował całą sytuację z boku. Z tajemniczym uśmiechem obserwował gonitwę, aż zniknęła z pola widzenia. Zaśmiał się cicho, odwrócił i podążył ścieżką przez las. Idąc wolno, przełożył łuk i kołczan na drugie ramię.
Spokojnie stał, celując, czekał na tę jedną odpowiednią chwilę... Gdy chwila nadeszła delikatnie odwiódł kciuk i palec wskazujący przytrzymujące strzałę. |
_________________ Nenek, jesteś mistrzem, uwielbiam Cię!
Obi
Jesteś moim bohaterem!
Caroline* |
|
|
|
 |
Zołzikiewicz


Wiek: 30 Dołączyła: 17 Maj 2009 Posty: 288 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2009-05-24, 09:24
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobycz, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. Ale był ktoś jeszcze, który obserwował całą sytuację z boku. Z tajemniczym uśmiechem obserwował gonitwę, aż zniknęła z pola widzenia. Zaśmiał się cicho, odwrócił i podążył ścieżką przez las. Idąc wolno, przełożył łuk i kołczan na drugie ramię. Spokojnie stał, celując, czekał na tę jedną odpowiednią chwilę... Gdy chwila nadeszła delikatnie odwiódł kciuk i palec wskazujący przytrzymujące strzałę.
Poleciała tam mocno, że nawet silny wiatr nie mógł jej spowolnić czy zmienić tor lotu, a co dopiero zatrzymać. |
_________________ A ja myślę, że całe to zło tego świata bierze się z myślenia.
Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku tego nie mającym predyspozycji. |
|
|
|
 |
Nieznany
Carrot Monster


Wiek: 45 Dołączył: 13 Gru 2008 Posty: 3379 Skąd: inąd
|
Wysłany: 2009-05-24, 11:14
|
|
|
Padał deszcz. Zastygłe w kwitnącym rzepaku harty, czaiły się na zdobycz, z pysków ciekła im ślina. Zdobyczą był królik, który nieświadomy niebezpieczeństwa rozglądał się dookoła. Wtem jakby coś wyczuł i ruszył jak strzała. Biegnąc przez pole tak mocno uderzał nogami w ziemię, że wyrywał rzepak. Harty ruszyły w pogoń. Z wściekłym ujadaniem biegły za przerażonym gryzoniem, a myśliwi ruszyli za psami. Ale był ktoś jeszcze, który obserwował całą sytuację z boku. Z tajemniczym uśmiechem obserwował gonitwę, aż zniknęła z pola widzenia. Zaśmiał się cicho, odwrócił i podążył ścieżką przez las. Idąc wolno, przełożył łuk i kołczan na drugie ramię. Spokojnie stał, celując, czekał na tę jedną odpowiednią chwilę... Gdy chwila nadeszła delikatnie odwiódł kciuk i palec wskazujący przytrzymujące strzałę.
Poleciała tak mocno, że nawet silny wiatr nie mógł jej spowolnić, czy zmienić toru lotu, a co dopiero zatrzymać. Jedynym odgłosem, który mógł ostrzegać o nagłym wypustrzeniu strzały był cichutki świst: śśś... i już była u celu! |
_________________ Nenek, jesteś mistrzem, uwielbiam Cię!
Obi
Jesteś moim bohaterem!
Caroline* |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|