 |
Forum Książki
Witamy w Księgogrodzie!
|
Jak szybko czytacie? |
Autor |
Wiadomość |
tajemnica

Dołączył: 04 Sie 2010 Posty: 12
|
Wysłany: 2010-12-15, 11:01
|
|
|
to wszystko zalezy jak bardzo jestem napalona na dana ksiazke i ile mam czasu danego dnia, ale jak ksiazka mnie faktycznie zaciekawi to jestem w stanie ja "polknac" w ciagu jednego wieczoru:) tak było na przykład w przypadku ksiazki Mistrz A. Andrews czy Cien wiatru. Innym razem czytam kilka dni jedna pozycje, ale to raczej rzadziej;) |
|
|
|
 |
elfrun
Wojowniczka


Wiek: 46 Dołączyła: 02 Lis 2008 Posty: 2651 Skąd: Langangen
|
Wysłany: 2011-01-01, 14:55
|
|
|
Kiedy bylam nastolatka i w czasach studenckich czytalam nalogowo, czesto dwie ksiazki w ciagu dnia. Przez kilka lat po studiach tez czytalam sporo. Po przeprowadzce do Norwegii zdecydowanie mniej. Zbyt wiele mam obowiazkow zeby zajac sie lektura bez ograniczen, poza tym moje inne pasje sa rowniez bardzo pracochlonne. Jednak czytam kazdego dnia. Prawie zawsze czas spedzony w autobusach poswiecam na lekture, czytam rowniez poznymi wieczorami kiedy moje dzieci juz spia. Dawniej zdarzalo mi sie czesto zarwac noc na lekture. Teraz ma to miejsce juz tylko sporadycznie. |
_________________ Nie dokarmiaj zlego wilka.
 |
|
|
|
 |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1479
|
Wysłany: 2011-01-01, 15:06
|
|
|
Ja mam bardzo podobnie jak elfrun - kiedyś czytałem bardzo dużo, może nie dwie książki dziennie, ale spokojnie jedną potrafiłem "machnąć" dziennie ;-) Wszystko skończyło się w czasie, kiedy zaczęło dochodzić coraz więcej obowiązków. Również staram się czytać codziennie, co oczywiście czasami kończy się tym, że przeczytam góra 2-3 strony albo jeden rozdział. Niemniej, chcę i staram się wprowadzać tę zasadę w życie, co ułatwia mi fakt, że lubię czytać podczas posiedzenia w WC Nocki nie zarwałem od paru lat. |
|
|
|
 |
Przemek0911
Stały czytelnik


Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 55 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2011-01-08, 20:23
|
|
|
Uczeń Czarnoksiężnika napisał/a: | Mimo wszystko do mistrzów szybkiego czytania wiele mi brakuje. Nigdy jednak nie starałem się czytać na ilość i nie będę się w tych zawodach mierzył. | Jak dla mnie szybkie czytanie to głupota. Gdybym szybko czytał, szybko bym kończył i musiał kupować/wypożyczać duzo więcej.:)
Martinus napisał/a: | W ogóle mi się spać nie chciało, ale stwierdziłem, że sobie ostatnie 20 stron na rano zostawię żeby się w niepewności jeszcze potrzymać |
Czasem bardzo trudno, ale też tak robię.
Dla mnie nie ważne jest ile czytam stron na minutę, godzinę. Wiadomo, jak jest trudny tekst i chce się go zrozumieć to czyta się wolniej. Jak coś jest lekkie odwrotnie. Staram się nie czytać za dużo naraz, bo co za dużo to nie zdrowo:) |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 38 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6454 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2011-01-10, 21:39
|
|
|
Przemek0911 napisał/a: | Jak dla mnie szybkie czytanie to głupota. |
Zależy, zależy. Dajmy na to, że rozpoczynasz studia na polonistyce, jesteś zachwycony dostępem do dużej uniwersyteckiej biblioteki, poznawaniem nowych ludzi, generalnie żyjesz intensywnie tak towarzysko, jak intelektualnie i nagle bam1 budzisz się miesiąc przed egzaminem ze staropolki i uświadamiasz sobie, że 80% lektur masz nieprzeczytanych... Ach, jak mi się wtedy przydała umiejętność szybkiego czytania (oczywiście nie nadrobiłam wszystkiego, ale większość tak). |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1479
|
Wysłany: 2011-01-11, 08:09
|
|
|
Przemek0911 napisał/a: | Jak dla mnie szybkie czytanie to głupota. Gdybym szybko czytał, szybko bym kończył i musiał kupować/wypożyczać duzo więcej.:) | Jesteś jeszcze młody i wiele lektur przed tobą ;-) Zawsze trafi się pozycja, która choć ciekawa nie będzie aż tak wciągała i wtedy przydaje się umiejętność szybszego czytania. Poza tym, przykład który podała Ravena idealnie pasuje ;-) Pójdziesz na studia, to się o tym przekonasz
Przemek0911 napisał/a: | Dla mnie nie ważne jest ile czytam stron na minutę, godzinę. Wiadomo, jak jest trudny tekst i chce się go zrozumieć to czyta się wolniej. Jak coś jest lekkie odwrotnie. | Oczywiście, ja też czytając beletrystykę, robię to o wiele szybciej niż tekst z książki stricte historycznej, gdzie jest dużo informacji nad którymi warto się zastanowić czy też ugruntować wiedzę w głowie. To normalne ;-) |
|
|
|
 |
elfrun
Wojowniczka


Wiek: 46 Dołączyła: 02 Lis 2008 Posty: 2651 Skąd: Langangen
|
Wysłany: 2011-01-11, 08:44
|
|
|
Ravena ma racje z tym ze szybkie czytanie to umiejetnosc niezwykle przydatna na studiach. Ja odczulam to szczegolnie na pierwszym roku studiow, kiedy to bardzo czesto zdarzalo sie ze mielismy do przerobienia lacznie okolo 2000 stron tekstow z roznych przedmiotow w ciagu tygodnia. Pamietam ze wtedy doslownie mieszkalam w malutkiej bibliotece socjologicznej na naszym wydziale. To byly czasy. Az sie rozmarzylam. |
_________________ Nie dokarmiaj zlego wilka.
 |
|
|
|
 |
Paleolog
czytaczszerokopojęty


Dołączył: 20 Lis 2009 Posty: 789 Skąd: z drakkaru
|
Wysłany: 2011-01-11, 14:52
|
|
|
elfrun napisał/a: | Ravena ma racje z tym ze szybkie czytanie to umiejetnosc niezwykle przydatna na studiach |
Były jeszcze inne metody ;-) Znałem osobnika, który lektur nie czytywał - czytywał jedynie wstępy, a nawet - uwaga - przeglądał same ilustracje, po czym podpierając się własną elokwencją, fantazją, szczęściem, dobrym samopoczuciem i wiedzą ogólną z reguły zaliczał egzamin, co często nie udawało się osobom, które dane książki faktycznie przeczytały |
_________________ ... ale nie ułaskawił żadnych filozofów |
|
|
|
 |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1479
|
Wysłany: 2011-01-11, 15:12
|
|
|
Paleolog napisał/a: | Były jeszcze inne metody ;-) Znałem osobnika, który lektur nie czytywał - czytywał jedynie wstępy, a nawet - uwaga - przeglądał same ilustracje, po czym podpierając się własną elokwencją, fantazją, szczęściem, dobrym samopoczuciem i wiedzą ogólną z reguły zaliczał egzamin, co często nie udawało się osobom, które dane książki faktycznie przeczytały | Też znałem takiego człowieka. Na podstawie krótkiego streszczenia czy też opowieści innych kolegów, potrafił opowiedzieć treść lektury w sposób tak przejmujący i elokwentny, że nauczycielka piała z zachwytu ;-) Tak czy inaczej, wszystko zależy od nauczyciela. Moja kuzynka miała nauczycielkę, która robiła sprawdziany bardzo, ale to bardzo szczegółowe z treści lektur i np. potrafiła zadać pytanie "jaki kolor krawatu nosił Wokulski?" ;-) Wiadomo, że nawet osoby które przeczytały lekturę nie zwróciły na ten element uwagi i nie zaliczały sprawdzianu ze znajomości treści książki ;-) Przy takiej heterze nawet elokwentna wypowiedź na nic się zda. |
|
|
|
 |
Przemek0911
Stały czytelnik


Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 55 Skąd: Radom
|
Wysłany: 2011-01-11, 16:48
|
|
|
Rozumiem Was, dlatego napisałem jak dla mnie. Ja na razie nie mam obowiązku zbyt wiele czytać, więc nie muszę. |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 38 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6454 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2011-01-12, 20:18
|
|
|
Martinus napisał/a: | Moja kuzynka miała nauczycielkę, która robiła sprawdziany bardzo, ale to bardzo szczegółowe z treści lektur i np. potrafiła zadać pytanie "jaki kolor krawatu nosił Wokulski?" |
Na drugim roku studiów miałam egzaminatora, u którego pytania wyglądały właśnie tak. Pytania w rodzaju "Jaki kolor wstążek przy suknie miała Malwina na balu w Warszawie"? "Proszę powiedzieć jakiego koloru oczu miała bohaterka "Nadobnej Paskwaliny"? były na porządku dziennym ;-)
Wtedy żadne streszczenia nie wchodziły w grę, książkę czytaliśmy robiąc mapy mentalne
Do dziś pamiętam tę nieszczęsną"Malwinę" |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
Uczeń Czarnoksiężnika


Wiek: 35 Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 3878
|
Wysłany: 2011-01-13, 13:40
|
|
|
Ale gdyby nauczyciel robiąc taką kartkówkę (i nawet stawiając dwóje) dał szansę na ewentualną poprawę, być może byłoby to kształcące. Takie pytanko: "Co stało u Wolanda w przedpokoju?". Jak na kartkówce nie napisałeś, ale do jutra się zorientujesz i udzielisz odpowiedzi to bomby nie będzie.
Odpowiedzi nie ma w żadnym bryku, więc siłą rzeczy książkę trzeba przekartkować. Mnie zawsze pytanie na które nie udzielono odpowiedzi kusiły, żeby taką odpowiedź znaleźć, z czystej ciekawości. Bo cóż, czytałem Mistrza i Małgorzatę, orientuje się w treści, ale jak można było zapomnieć co Woland trzymał w przedpokoju. Nie dałoby mi to zasnąć. |
_________________ Zamek Czarnoksiężnika
Czas Imperium - nr 33 - 12.04.2009
Czas Imperium - nr 35 - 20.09.2009 |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 38 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6454 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2011-01-13, 17:37
|
|
|
Uczeń Czarnoksiężnika napisał/a: | Bo cóż, czytałem Mistrza i Małgorzatę, orientuje się w treści, ale jak można było zapomnieć co Woland trzymał w przedpokoju |
Można, można... No i... to zależy kto wchodził |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
M


Dołączył: 15 Lis 2010 Posty: 1479
|
Wysłany: 2011-01-20, 15:44
|
|
|
Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, ale właśnie miałem do czynienia z najdłuższym chyba zdaniem, jakie czytałem w życiu
"Lód" Jacek Dukaj
"Biernatowa widać podglądała przez uchylone drzwi - natychmiast pojawiła się przy czynownikach, zarumieniona i roztrajkotana, by poprowadzić ich z powrotem schodami z drugiego piętra i przez oba podwórka-studnie do bramy głównej, gdzie stróż Walenty, poprawiwszy czapkę z mosiężną blaszką i schowawszy fajkę do kieszeni, zamiótł pośpiesznie śnieg z chodnika i pomógł czynownikom wsiąść do sani, ujmując panów pod łokcie, aby nie poślizgnęli się na trotuarze zalodzonym, Biernatowa zaś już siedzących, gdy obwijali sobie nogi pledami, zasypała potokami skarg na lokatorów złośliwych, na bandy powiślańskich złodzieji, co włamują się do domów nawet za dnia, oraz na mrozy okrutne, przez które okna zwewnątrz nawilgotniałe się paczą, a rury pękają w ścianach, i żadna hydraulika ni kanalizacja nie przetrzyma długo w ziemi; na koniec zapewniła gorąco, że dawno podejrzewała mnie o rozmaite występki i bezeceństwa, i niechybnie doniosłaby stosownej własti, gdyby nie tysiąc i jeden innych frasunków na jej głowie spiętrzonych – aż woźnica ze swego kozła za plecami Kiryła strzelił batem i konie szarpnęły sanie w lewo, zmuszając kobietę do odstąpienia, i tak ruszyliśmy w drogę do warszawskiej delegatury Ministerjum Zimy, do dawnego Pałacu Biskupów Krakowskich, Miodowa 5, róg Senatorskiej".
Masakra Dukaj jest kapitalny |
|
|
|
 |
Ravena
Wiedźma Dyplomowana


Wiek: 38 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 6454 Skąd: Wiedźmowy Las
|
Wysłany: 2011-01-22, 16:15
|
|
|
Fakt, nie ma czasu na oddech
Choć wolę znacznie mniej złożone zdania, to przyznam, że pewną sztuką jest napisać takie, w dodatku tak, żeby nie brzmiało beznadziejnie ;-) |
_________________ Without coffee, 'Good Morning' is an oxymoron
Lektury Kawoholiczki |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|