Czym się kierujecie przy wyborze lektury? |
Autor |
Wiadomość |
Raziel
Jukka Sarasti


Wiek: 25 Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 3327
|
|
|
|
 |
magragora


Wiek: 61 Dołączyła: 25 Lis 2014 Posty: 1235 Skąd: z nad jeziora...
|
Wysłany: 2017-01-18, 19:56
|
|
|
U mnie wszystko zależy od "fazy" i przybiera postać wybrakowanej sinusoidy.
Faza Stalina, kryminałów, auto i biografii, reportażu, historii etc.
Dwie pierwsze dominujące.. |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
 |
|
|
|
 |
Raziel
Jukka Sarasti


Wiek: 25 Dołączył: 13 Lut 2011 Posty: 3327
|
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8426
|
Wysłany: 2017-01-19, 00:18
|
|
|
Raziel napisał/a: | mam za mało czasu, ochoty i może też życia | '
|
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
ren

Wiek: 28 Dołączyła: 14 Paź 2016 Posty: 107
|
Wysłany: 2017-01-19, 20:13
|
|
|
Jeśli nie mam ochoty na konkretny gatunek lub autora, to kieruję się opisem/okładką/oceną i recenzjami na lubimyczytac albo goodreads. Czasami zaglądam do tomiszcza pt. "1000 książek, które musisz przeczytać" albo na listy typu właśnie ta Le Monde, ale to z ciekawości co też frankofoni uważają za kanon, a nie w poszukiwaniu rekomendacji.
Najbardziej chyba jednak lubię czytanie książek-niespodzianek, po których nie spodziewam się kompletnie niczego, bo trafiły do mnie przypadkiem. Kiedyś np. dostałam tak z około stu książek od cioci, stare, zczytane, komuś kiedyś drogie. Przez pewien czas je wertowałam od deski do deski. M.in. była tam najlepsza książka sportowa, jaką w życiu przeczytałam - "Kłapaczowa jedenastka". Podobno gdzieś kiedyś klasyk, dzisiaj kompletnie zapomniana. Rozpadające się cudeńko o domowej drużynie piłki nożnej. Albo "Daleki szlaki" Siergiej Sniegowa, czyli kwiat radzieckiego science-fiction. Pewnie bym w życiu na nie się nie natknęła, gdyby nie sprezentowana mi kiedyś mini-biblioteczka. Lubię też czasami zgarnąć z półki w bibliotece coś czego nikt nie czyta. Chociaż za czasów papierowych kart było to dużo łatwiejsze.
Wybieranie na chybił trafił to nie jest metoda na dłuższą metę, ale co jakiś czas może być czymś fajnym i poszerzającym horyzonty tak dobrze, jak snobistyczne (piszę to z sympatią ) rankingi. |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8426
|
Wysłany: 2017-01-19, 23:06
|
|
|
ren napisał/a: | bym w życiu na nie się nie natknęła, gdyby nie sprezentowana mi kiedyś mini-biblioteczka. |
Ja tak trafiłam na "Dziewczęta" Biednego. Stały sobie na półce u mojej przyszywanej babci i nikt o nich nie pamiętał, aż kiedyś je stamtąd z nudów wyjęłam... i zakochałam się w nich od pierwszej strony. |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
ren

Wiek: 28 Dołączyła: 14 Paź 2016 Posty: 107
|
Wysłany: 2017-01-20, 22:57
|
|
|
Nono! Półki rodziców, dziadków, zakurzone regały w bibliotece, archeologia dla moli książkowych. Fajne się wydają te "Dziewczęta". Po opisie i strzępkach informacji w internecie pachnie mi połączeniem "Jak hartowała się stal" z "Jeżycjadą". |
|
|
|
 |
Córka Lavransa
Ma na imię Dżeny...


Wiek: 42 Dołączyła: 21 Sie 2009 Posty: 8426
|
Wysłany: 2017-01-22, 22:50
|
|
|
ren napisał/a: | Fajne się wydają te "Dziewczęta". |
Są urocze, takie niedzisiejsze... Ta zadziorna Tośka-kucharka nawet chwyta za serce, ale mnie osobiście najbardziej ujęła Anfisa i Nadia. Obie historie strasznie smutne i życiowe.
Mam nadzieję, że gdzieś ci się je uda dorwać, bo warto. Pożyczyłabym ci, ale większość książek mam gdzieś zachomikowanych i nie ma bata, żebym była w stanie dojść do tego, gdzie akurat ta jedna jest, więc powodzenia! |
_________________ Life is a game of inches.
Jestem tylko małym modkiem z wielkim Tasakiem.
 |
|
|
|
 |
magragora


Wiek: 61 Dołączyła: 25 Lis 2014 Posty: 1235 Skąd: z nad jeziora...
|
Wysłany: 2017-01-22, 23:12
|
|
|
Szukam tych "Dziewcząt" uparcie.
Na razie bez sukcesu..
A apetyt rośnie... |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
 |
|
|
|
 |
magragora


Wiek: 61 Dołączyła: 25 Lis 2014 Posty: 1235 Skąd: z nad jeziora...
|
Wysłany: 2017-01-23, 18:54
|
|
|
Szukajcie, a znajdziecie..
Ulubiony antykwariat stanął na wysokości zadania i "Dziewczęta" są moje! |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
 |
|
|
|
 |
ren

Wiek: 28 Dołączyła: 14 Paź 2016 Posty: 107
|
Wysłany: 2017-01-23, 20:00
|
|
|
Córka Lavransa napisał/a: | ren napisał/a: | Fajne się wydają te "Dziewczęta". |
Są urocze, takie niedzisiejsze... Ta zadziorna Tośka-kucharka nawet chwyta za serce, ale mnie osobiście najbardziej ujęła Anfisa i Nadia. Obie historie strasznie smutne i życiowe.
Mam nadzieję, że gdzieś ci się je uda dorwać, bo warto. Pożyczyłabym ci, ale większość książek mam gdzieś zachomikowanych i nie ma bata, żebym była w stanie dojść do tego, gdzie akurat ta jedna jest, więc powodzenia! |
Na allegro jest za drobne, więc sobie zamówię. |
|
|
|
 |
magragora


Wiek: 61 Dołączyła: 25 Lis 2014 Posty: 1235 Skąd: z nad jeziora...
|
Wysłany: 2017-03-12, 18:39
|
|
|
Ostatnio azymut na moje lektury wyznaczyła Alibaba "Histeriami rodzinnymi", no i poszłam za ciosem..
Czytam kolejną książkę Izabeli Pietrzyk -"Babskie gadanie":-)
I pośmiać się można, i podumać chwilę.. |
_________________ Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
 |
|
|
|
 |
Jutrzenka
Jutrzenka


Dołączyła: 08 Mar 2017 Posty: 12
|
Wysłany: 2017-03-12, 20:31
|
|
|
Ja kieruję się najpierw gatunkiem (Young Adult, New Adult, Fantasy/Paranormal romance, romans historyczny, fantasy), a później fabułą
Jutrzenka |
_________________ Zapraszam na mój blog: Skarbiec Książek.
 |
|
|
|
 |
alibaba

Wiek: 77 Dołączyła: 05 Lip 2009 Posty: 2330 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-03-12, 22:52
|
|
|
Szukam najpierw co jest na forum i cieszę się, gdy oprócz tytułu książki jest informacja o autorze ,gatunku i najlepiej jak kilka słów o samej książce. Nie lubię fantastyki ani bibliografii a poza tym uwielbiam historię. Reszta to "jak leci" byle było ciekawe i strawne. |
|
|
|
 |
|