Tifa Lockhart


Wiek: 26 Dołączyła: 04 Lis 2008 Posty: 1874 Skąd: Augustów/ Toruń
|
Wysłany: 2015-10-08, 07:31 Andriej Diakow "Do światła" i następne części
|
|
|
Trylogię Diakowa czytałam przez osiem miesięcy. Miało na to wpływ kilka różnych czynników, w tym zwykłe zmęczenie tematem. "Do światła" to pierwszy tom opowiadający o przygodach dwunastoletniego Gleba i stalkera Tarana. Książka mnie zachwyciła. Skończyłam ją w styczniu, a nadal jestem pod wrażeniem. Kilkakrotnie wracałam do wybranych fragmentów (o dzięki ci Kindle ). Autor bardzo ciekawie opisuje petersburskie metro. W drugiej części " W mrok" Taran wędruje po wszystkich stacjach, Gleb również, więc czytelnik dostaje opis wszystkich stacji. Pierwszy tom zaczyna się w sposób mi już znany. Mianowicie drużyna, która nie jest do końca zgrana, podróż itp. Ale dialogi, atmosfera rekompensują tę powtarzalność. Było mrocznie, momentami obrzydliwie (niektóre stwory) i bardzo smutno. Co do zakończenia,
" W mrok" przeczytałam w lutym tego roku i potem zrobiłam sobie kilkumiesięczny odpoczynek. W tym tomie Taran wędruje po metrze przeprowadzając śledztwo, Gleb zaginął (tu się na dzieciaka bardzo zirytowałam). Dzięki temu, tak jak już wspomniałam czytelnik poznaje dokładnie stacje bliższe i dalsze w tym Imperium Wegan. Opisy były bardzo ciekawe, tylko powoli zaczęła mnie nudzić ta ciągła wędrówka, szczęście bohaterów do unikania śmierci.
Ostatnim tomem jest "Za horyzont". Ta część podobała mi się najmniej. Było nudno, bardzo denerwowała mnie postać Aurory. W poprzedniej książce to była dzielna, uparta dziewczyna. Gleb zaczął dorastać, więc jego kontakt z Taranem się pogorszył. Starszy stalker prowadzi kolejną drużynę w nieznane. A zakończenie- OKROPNE.
Dlatego z całego serca polecam lekturę pierwszego tomu "Do światła" i drugiego. Ostatni można sobie darować.  |
|